«

»

sty 16 2015

Święty dyktator

Romuald Traugutt

Romuald Traugutt urodził się 16 stycznia 1826 w Szostakowie,  wówczas w Imperium Rosyjskim w guberni grodzieńskiej. Dzisiaj jest to na Białorusi. Był synem Ludwika i Alojzy z Błockich. Największy wpływ na jego wychowanie wywarła jednak babka – Justyna Błocka, która od najmłodszych lat wpajała Romualdowi wartości patriotyczne. W 1836 roku rozpoczął naukę w gimnazjum w Świsłoczy, którą ukończył w 1842 z dobrymi wynikami (srebrny medal za naukę i świadectwo dojrzałości dające prawo do 14. stopnia służbowego). Następnie próbował dostać się na studia, jednakże instytut uległ reorganizacji i Traugutt nie został przyjęty. Postanawia wstąpić do szkoły junkrów. W roku 1848 otrzymał stopień chorążego. Batalion, w którym służył Traugutt został wysłany na Węgry do walki w ramach Wiosny Ludów.

Po powrocie z kampanii węgierskiej, w drugiej połowie lipca 1852 roku, bierze ślub. Wybranką jego została najstarsza z trzech sióstr Pikiel – Anna, która w październiku 1851 roku na własne żądanie została katoliczką. Młodzi małżonkowie zamieszkali w Żelechowie gdzie narodziła się ich córka Anna Innocenta.

Dnia 1 grudnia 1853 roku Traugutt wyrusza na wojnę krymską. Warto tu przytoczyć relację rosyjskiego historyka Berga z pracy: „Zapiski o polskich spiskach i powstaniach: Gdy w marcu 1855 sztab armii południowej znalazł się w murach Sewastopola, Traugutt jako starszy adiutant w czwartym, czyli skarbowym wydziale dyżurstwa armii, z dziwnym spokojem przypatrywał się oblężeniu tej twierdzy. Spokój ten, a raczej zupełna obojętność, zwracały uwagę każdego cokolwiek spostrzegawczego kolegi. Powodzenia czy to Rosjan, czy wojsk sprzymierzonych, wcale go nie obchodziły. Gdy inni Polacy, bardzo liczni w sztabie armii południowej i w wojskach zebranych na Krymie, przy najmniejszym niepowodzeniu wojsk sprzymierzonych nie umieli ukryć swego złego humoru, tak że ich wskutek tego nazywano termometrami wojny; gdy główny protektor Traugutta dyżurny sztabs‑oficer, pułkownik Antoszewski, w takich chwilach stawał się niepodobny do siebie, ze złością wciągając dym z fajki, osadzonej na długim cybuchu, unikając wzroku i widoku Rosjan, Traugutt zawsze był jednaki, obojętny, skupiony w sobie, nie uśmiechnięty ani też zasępiony, żadnym gestem nie zdradzał swych myśli. Spokojnie przechadzał się po obozie, rozmawiając z oficerami Rosjanami, a jeżeli się chwilami zamykał w swym namiocie, to jedynie dla odmówienia modlitwy lub odczytania jakiegoś ustępu z Biblii, która go nigdy nie opuszczała.

W 1856 roku w Odessie spotyka się z żoną, córką i babcią. Następnie przenoszą się do Petersburga gdzie Traugutt wykłada w wyższej szkole wojskowej. Rok 1859 kończy się tragicznie: w listopadzie umiera jego ukochana babcia Justyna Błocka z książąt Szujskich, miesiąc później najmłodsza córeczka i najgorsze – 1 stycznia 1860 odchodzi najdroższa żona Anna. Skutkiem tych wydarzeń Traugutt rezygnuje ze służby wojskowej, wyjeżdża z Petersburga i osiedla się na ziemiach Królestwa Polskiego. Poznaje tu Antoninę Kościuszkównę, młodą i energiczną bliską krewną Tadeusza Kościuszki. W niedługim czasie pobierają się (13 czerwca 1860) i zamieszkają w majątku Ostrów.

Pomimo tych tragicznych wydarzeń ( w maju zmarł jego maleńki syn Roman) Traugutt doskonale orientował się w sytuacji w Królestwie Polskim i na Litwie. Miał świadomość i wiedzę o sile armii carskiej jak i możliwościach powstańców. Na początku stycznia 1863 pisał w liście: Nieskończenie dziękuje Bogu za Jego święte błogosławieństwo, którego bardzo niegodnym się czuję, a dobroć Stwórcy daje mi otuchę i nadzieję, iż za Jego świętą łaską i pomocą we właściwym czasie zdołam uczynić zadość wszystkim obowiązkom, jakie na mnie ciążą, a o jakich me serce na chwilę nie przepomina. Bóg nieskończenie miłosierny, po odjęciu takiej matki, jaką zastąpić niepodobieństwem prawie zdawałoby się – dał mym sierotom najczulszą opiekunkę, prawdziwą matkę, a mnie żoną, której godnym całą duszą być pragnę i staram się. On nas wszystkich przytuli i nie opuści. Ufajmy tylko Jemu i służmy szczerze.

Gdy powstanie wybuchło, sąsiedzi z Ostrowia namawiali go do objęcia komendy nad lokalnymi oddziałami. Traugutt nie był pośród nich szczególnie popularną osobą, ale większość znała jego dawne zasługi wojenne. Przez długi czas odmawiał przystąpienia do powstania styczniowego gdyż popierał pokojowe działania zmierzająca do przywrócenia autonomii Królestwa Polskiego oraz rozszerzeniem go o ziemie Rzeczpospolitej będące w granicach zaboru rosyjskiego. Wszedł do walki w kwietniu 1863 roku. Objął dowództwo nad oddziałem kobryńskim, z którym m.in. urządził 17 maja udaną zasadzkę na oddział rosyjski pod Horkami. Stoczył jeszcze kilka potyczek. Ostatnia miała miejsce 13 lipca pod Kołodnem i zakończyła się porażką. W lipcu 1863 roku przebywał w majątku Elizy Orzeszkowej pod Kobryniem. Później Traugutt postanowił udać się do Warszawy.

W stolicy Królestwa stawił się przed Wydziałem Wojny Rządu Narodowego, do którego dyspozycji się oddał. 15 sierpnia otrzymał awans na stopień generała. Następnie został wysłany do Paryża, gdzie miał szukać możliwości pozyskania pomocy dla powstańców ze strony Francji. Misja nie przyniosła jednak sukcesu. Po powrocie udało mu się uzyskać poparcie stronnictwa białych, którzy wysunęli jego kandydaturę na dyktatora powstania. Po upadku Rządu Narodowego czerwonych 17 października 1863 roku Romuald Traugutt został dowódcą powstania.

Rozstrzelani_i_powieszeni

Rozstrzelani i powieszeni

 

Jego przywództwo miało charakter tajny. Siedzibą dyktatora było mieszkanie przy ul. Smolnej, a sam Traugutt przybrał pseudonim Michał Czarnecki. Przyjął również wymyśloną tożsamość konspiracyjną, podając się za kupca pochodzącego z Galicji. Mieszkając i pracując w tym miejscu Traugutt opracował dla siebie dokładny plan dnia, którego ściśle przestrzegał. Wstawał codzienne o godz. 6 rano, robił poranną gimnastykę, sprzątał mieszkania a następnie klękał do porannej modlitwy. Trwała ona około godziny. O godz. 8 zjawiał się zaufany kurier, przez którego kontaktował się ze światem. Odbierał przygotowane dokumenty, pisma, odezwy, listy i przekazywał je do miejsc przerzutowych. Następnie Traugutt zasiadał do przygotowanego śniadania. Po posiłku pracował przy biurku, studiując raporty z terenu i z zagranicy, dane z pola walki i pisał rozporządzenia, odezwy, dekrety. Obiad jadł o godz. 2 po południu i dalej pracował za biurkiem. Gdy zapadał zmrok, bez względu na pogodę, wychodził do miasta i w zakonspirowanych miejscach spotykał się z kierownikami wydziałów, z każdym osobno i omawiał z nimi sprawy im podległe. Ok. godz. 8 wieczorem wracał na swoją kwaterę i zjadał kolację. Do 10 wieczorem prowadził rozmowę ze swoim kurierem, którym był młody naukowiec Karol Dubiecki który doskonale orientował się w sytuacji krajowej oraz w polityce europejskich mocarstw. O godz. 10 wieczorem dyktator powstania zasiadał do biurka do dalszej pracy. Po 2 – 3 godzinach pracy udawał się na spoczynek nie zapominając w modlitwie na klęczkach podziękować Bogu za możliwość pracy dla Polski i prosić o spokojną noc. Traugutt podjął się próby reorganizacji sił powstańczych i przekształcenia słabo uzbrojonych i luźno zorganizowanych oddziałów partyzanckich w regularną armię. 27 grudnia 1863 roku wydał dekret powołujący delegatów terenowych w celu uwłaszczenia chłopów. Jako jeden z głównych celów wskazywał także konieczność poprawy sytuacji finansowej oddziałów powstańczych. Jego zabiegi o udzielenie pożyczki w kraju i zagranicą skończyły się jednak niepowodzeniem. Prowadził także szeroko zakrojoną politykę zagraniczną. Najpierw próbował uzyskać pomoc militarną od krajów Europy Zachodniej. Niestety okazało się, iż nadzieje na to były zupełnie bezpodstawne.

Stworzone struktury państwa podziemnego w czasie okupacji były wzorem dla Polaków w II wojnie światowej. Organizacja państwa działała na tym samym terenie co zaborca. Urzędami państwa podziemnego kierowali zwykli obywatele, często zatrudnieniu na stanowisku nauczyciela, bankowca czy też listonosza. Rząd Narodowy posiadał własną pieczęć oraz pobierał podatki, dysponował własnymi siłami bezpieczeństwa utrzymując porządek w Warszawie. Sieć wywiadu skutecznie penetrowała władze wojskowe i cywilne. Szyfru używanego w korespondencji(1300 zakonspirowanych stacji pocztowych), opartego na określonym wydaniu „Pana Tadeusza” oraz „De imitatione Christi”, nie udało się złamać.

Tymczasem Rosjanie wiosną 1864 r. przeprowadzili wiele aresztowań polskich działaczy konspiracyjnych. Zagrożony aresztowaniem Traugutt nie zrezygnował jednak z dalszego przywództwa w powstaniu, choć mógł wyjechać, by uniknąć aresztowania i represji.

Traugutt został aresztowany przez rosyjską policję w nocy z 10 na 11 kwietnia 1864 roku o 2 nad ranem w swojej warszawskiej kwaterze – został wydany przez Artura Goldmana, żydowskiego studenta Szkoły Głównej. W jego zeznaniu były następujące informacje: „Bywając u Wacława Przybylskiego słyszałem raz, że b dowódca oddziału powstańczego na Litwie, Traugutt, b. wojskowy rosyjski, jakoby komisant domu handlowego lwowskiego, w początku października przybędzie do Warszawy i ma objąć kierownictwo Rządu narodowego.(…) Pomieniony Traugutt pod nazwiskiem Michał Czarnecki rzeczywiście przyjechał do Warszawy, gdzie jednak się zatrzymał, nie wiem.” Początkowo Traugutt przetrzymywany był na Pawiaku, a później więziono go w X Pawilonie Cytadeli Warszawskiej. Próbowano wydobyć z niego informacje dotyczące dowództwa powstania, jednak Traugutt nie wydał nikogo.

„Przy pierwszych badaniach nie przyznał się do należenia do naczelnej organizacji narodowej, lecz potem, przekonywany przez Komisję, zgodził się opowiedzieć to wszystko, co dotyczyło jego osoby własnej i przyznał się, że po przybyciu do Warszawy 10 października, przejął główne kierownictwo w Rządzie Narodowym i działał zupełnie niezależnie jako dyktator do momentu aresztowania, tj do 29 marca (10 kwietnia); lecz odmówił ujawnienia wspólników”.

„Traugutta niejednokrotnie przyzywano na badanie i nie bacząc na wielokrotne perswazje Komisji, pozostawał nieprzejednanym, nie chcąc ujawnić swych wspólników i swoich stosunków z zagranicą, oświadczając przy tym, że przyjął udział w powstaniu i następnie wstąpił do Rządu Narodowego z przekonania rozumiejąc, że tym przyniesie krajowi korzyść”.

W czasie jednego z przesłuchań miał wypowiedzieć słynne zdanie:

„Idea narodowości jest tak potężną i czyni tak wielkie postępy w Europie, że ją nic nie pokona”.

19 lipca Audytoriat Polowy wydał wyrok. Traugutt został zdegradowany i skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano przez powieszenie w okolicy Cytadeli Warszawskiej 5 sierpnia 1864 roku w obecnym Parku Traugutta koło Fortu Legionów o 10 rano. Wraz z nim stracono Rafała Krajewskiego, Józefa Toczyskiego, Romana Żulińskiego i Jana Jeziorańskiego. Pierwszy krzyż i istniejący do dziś i pamiątkowy głaz ustawiono tutaj już w 1916 roku. Cztery lata później – o czym informuje napis na drugim kamieniu – pochowano tu pięć znalezionych w pobliżu czaszek. Dzisiejszy wygląd miejsce to zawdzięcza warszawskim rzemieślnikom z Cechu Krawców i Rzemiosł Włókienniczych, którzy w 1971 r. sfinansowali budowę murków i schodów. Ostatnim gestem przed śmiercią było ucałowanie krzyża, podczas gdy zebrany trzydziestotysięczny tłum śpiewał pieśń Święty Boże. Carska orkiestra próbowała zagłuszyć śpiew ludu, grając “Na stokach Mandżurii”.

Władysław Kluz OCD tak kończy książkę „Dyktator Romuald Traugutt”:

Chcesz wiedzieć kim jesteś? Zapytaj się o to wroga. On powie ci prawdę.

Mikołaj Wasyliewicz Berg, historyk rosyjski – o Traugutcie:

Niezwykła religijność była rysem znamiennym dla charakteru Traugutta: od lat najmłodszych zwykł modlić się klęcząc, a przed udaniem się na spoczynek, już w pensjonacie Stepanowa, długo zwykł się modlić, bijąc się pobożnie w piersi.

… niezmordowany, energiczny bojownik za sprawę polską … pełen niesłychanego bohaterskiego poświęcenia, powstańczy dyktator Polski”.

„Traugutt tracony był pierwszy. W ostatniej chwili złożył ręce i podniósł oczy do nieba. Tak, z podniesioną głową pozostał na stryczku nawet jeszcze wówczas, gdy po skonstatowanej śmierci trójkątna przepaska została mu z oczu zdjęta”.

 

Zaraz po śmierci dyktatora, zaczął kształtować się swoisty kult jego osoby. Wielu świadków jego egzekucji przyrównywało tę śmierć do męki Chrystusa. We wrześniu 1864 roku w piśmie polskim Ojczyzna wydawanym w Szwajcarii po raz pierwszy pojawiły się nekrologi poświęcone Trauguttowi, wskazujące iż prowadził on życie prawdziwie święte. Opisywany był jako osoba niezłomna i dokonująca nadludzkich wysiłków m.in. w pamiętnikach Juliana Łukaszewskiego (1870), pismach Stanisława Koźmiana, Walerego Przyborowskiego, a nawet doceniającego jego religijność rosyjskiego historyka powstania Nikołaja Wasiljewicza Berga. Legendę Traugutta kontynuowała obszerna biografia pióra bliskiego dyktatorowi Mariana Karola Dubieckiego, wydana w 1894 roku w Galicji. Legenda Traugutta znajdowała wciąż nowych zwolenników również w XX wieku. Jednym z nich był m.in. Józef Piłsudski. Za swego patrona Traugutta obierały sobie grupy o skrajnie różnych poglądach – jego imię nosiły zarówno oddziały Armii Krajowej, jak i Ludowego Wojska Polskiego.

 

W dwudziestoleciu międzywojennym w czasie remontu Mostu Gdańskiego w pobliżu miejsca stracenia R. Traugutta znaleziono zdobną małą trumienkę zawierającą ludzkie kości. Została ona przeniesiona przez ks. Józefa Jarzębowskiego na warszawskie Bielany i do wojny znajdowała się w jednym z eremów kamedulskich (domek Hellera). Po wojnie trumienka została przeniesiona do ołtarza bocznej kaplicy bielańskiego kościoła (kapitularz). Być może zawiera ona kości straconych powstańców. Dziesięć lat temu wraz z historykami z Cytadeli Warszawskiej i Uniwersytetu Kardynała Wyszyńskiego przeprowadzono badania. Historycy ustalili, że prawdopodobieństwo, iż są to kości R. Traugutta i jego towarzyszy są znikome.

 

 

Źródła:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Romuald_Traugutt

http://kresowiacy.com/2014/08/romuald-traugutt-zginal-150-lat-temu/

http://www.moscice.pl/moje-moscice/blogi/blog-admina/150-lat-powstanie-styczniowe/

http://lasbielanski.pl/content/powstanie-styczniowe-22-stycznia-1863-150-lecie

http://histmag.org/forum/index.php?topic=1274.0

Dyktator Romuald Traugutt; o. Władysław Kluz OCD; Wydawnictwo OO. Karmelitów Bosych 1986.

 

P.S.

Od Czytelniczki Salonu otrzymaliśmy zdjęcie grobu syna R. Traugutta w Kobryniu z jego historią:

Grób rodziny Trauguttów

Grób syna R. Traugutta

To załączone zdjęcie sprzed kilku lat, pochodzi z małego cmentarzyka w Kobryniu. Tam właśnie, gdy zostałam jeszcze chwilę po odejściu grupy z warszawskiego PTTK, podszedł do mnie bardzo wzruszony, może trzydziestoparoletni mężczyzna, który koniecznie chciał pokazać mi grób „kogoś z rodziny Romualda Traugutta, gdyż taką wiadomość otrzymał kiedyś od swojej Mamy. Pilotka i pan przewodnik twierdzili , że nikt taki nie został tu pochowany. Jednak kiedyś znalazłam informację w internecie, że właśnie w Kobryniu zmarł synek  ostatniego dyktatora Powstania Styczniowego. Powiedziałam później o tym w Muzeum Niepodległości, po projekcji filmu o Romualdzie Traugucie, a następnie przesłałam to zdjęcie jednemu z redaktorów TVP Historia, którzy w raz z ze swoim naczelnym byli wtedy w muzeum. Serdecznie pozdrawiam – Halina.

Na cmentarzu katolickim w Kobryniu pochowani są również Antonina z Kościuszków Trauguttowa Mickiewiczowa, żona Romualda Traugutta i Franciszka Mickiewicza oraz Mirosław Kościuszko, według legendy ostatni ze sławnego rodu kresowego.
(Visited 519 times, 1 visits today)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć tych znaczników i atrybutów HTMLa: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>