«

»

paź 20 2018

Urszula Ledóchowska – matka naszej niepodległości

W roku 2009 Senat Rzeczpospolitej Polskiej nazwał Świętą Urszulę Ledóchowską aktualnym wzorem patriotki. W plebiscycie na Polkę wszechczasów, ogłoszonym w 2011 roku przez Muzeum Historii Polski i Magazyn Historyczny „Mówią wieki”, Święta Urszula zajęła czwarte miejsce po Marii Skłodowskiej-Curie, generał Elżbiecie Zawackiej „Zo” i Irenie Sendlerowej.

W okresie międzywojennym Ojczyzna doceniła wybitne zasługi dla Polski Matki Urszuli Ledóchowskiej, przyznając jej w  roku 1927 Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, a w roku 1930 Krzyż Niepodległości oraz w 1937 roku Złoty Krzyż Zasługi.

Czym zasłużyła się dla Polski ta krucha, promieniująca dobrem zakonnica? W trudnych latach pierwszej wojny światowej Matka Urszula znalazła się w Szwecji, wydalona jako obywatelka austriacka z Rosji, gdzie w Petersburgu zajmowała się wraz z siostrami dziećmi polskich emigrantów zesłańców i inteligencji pracującej. W czasie pobytu w Szwecji została poproszona o reprezentowanie na kraje skandynawskie Generalnego Komitetu Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce, założonego przez Henryka Sienkiewicza, Ignacego Paderewskiego i Antoniego Osuchowskiego.

Chociaż Polski nie było wówczas na mapach świata, to należało przypomnieć światowym rządom, że Polska będąca pod zaborami będzie domagać się swojej państwowości w nowym powojennym układzie sił Europy. Święta Urszula uważała, że należy budzić sumienia rządzących Europą w sprawie losu polskiego narodu okrutnie doświadczanego działaniami pierwszej wojny światowej, gdzie walec wojny wielokrotnie przetaczał się przez nasze ziemie unicestwiając ludzi i niszcząc ich dobra materialne. Matka Urszula wypełniła swoją misję zleconą przez Komitet podejmując trud wygłoszenia w krajach skandynawskich ponad osiemdziesięciu konferencji i odczytów. Na konferencjach Matka gromadziła przeciwników politycznych przemawiając do nich językiem ewangelii. Mówiła „powołaniem kobiety jest śpieszyć tam, gdzie płyną łzy, gdzie panuje głód i nędza, jest to szczególnym powołaniem kobiety polskiej i dlatego próbuje z dala od świętej polskiej ziemi pomóc w miarę możności memu krajowi”.

Urszula Ledóchowska po konferencji w Sztokholmie

Będąc poliglotką mówiła w kilku językach zarówno do elit intelektualnych, politycznych, religijnych, jak i do prostego ludu. Podczas swoich odczytów o Polsce z dumą mówiła o jej dziejach, wielkich twórcach literatury, sztuki i nauki, o tym, że Polska stała na straży Europy będąc przedmurzem chrześcijaństwa w obronie przed zalewem hord ze wschodu, że była przykładem wolności, tolerancji dla wszystkich narodów. Pragnęła uświadomić światu, że Polska przez wieki tworzyła kulturę i cywilizację Europy i umożliwiała jej rozwój.

O swojej Ojczyźnie mówiła „tak, ty jesteś nieśmiertelny kraju moich przodków, Ojczyzno ukochana, Polsko moja! Nieśmiertelna przez twą odwieczną sławę, nieśmiertelna przez twoją sztukę i literaturę, nieśmiertelna przez miłość Ojczyny, która żyje w sercach twych dzieci i która nie ma równej, śmiem to powiedzieć z czołem wzniesionym, ze szlachetną dumą. Inne narody kochają bardzo swoją ojczyznę, kochają gdyż jest wolna, dumna, bogata, ponieważ zapewnia im dobrobyt i wielkość, ale my ciebie kochamy Ojczyzno moja mimo, że jesteś upokorzona, uciśniona. Jesteś nieśmiertelna, o moja Polsko, gdyż żyjesz w sercach twych dzieci”. Kończąc swoje odczyty Matka Urszula często recytowała strofę z hymnu „Boże coś Polskę” „jedno twe słowo wielki niebios Panie z prochów nas podnieść znowu będzie zdolne, a gdy zasłużym na Twe ukaranie obróć nas w prochy, ale w prochy wolne”. Święta Urszula odnajdywała w słuchaczach łzy współczucia, szacunek dla narodu tak mężnego i wiernego Bogu i Ojczyźnie, odnajdywała hojność, która umożliwiała szeroko zakrojoną pomoc na ziemiach polskich.

Matka Urszula gromadziła wokół siebie polską emigrację, polskich emisariuszy sprawy niepodległości swej Ojczyzny. Po jednym ze spotkań, w którym brali udział Daszyński, Patek, Łempicki, jeden Fin rewolucjonista i rabin syjonista, Daszyński powiedział „nasza Mateczka jak Daniel w lwiej jaskini ułaskawiła lwy”. Święta Urszula często powtarzała, że jej polityką jest miłość Boga i Ojczyzny, bo tylko umiłowanie Ojczyzny dawało szansę współdziałania na rzecz dobra kraju tak różnych opcji uczestniczących w spotkaniach. Pisała Matka do Sokolnickiego – działacza politycznego „marzę o tym, by wam dużo zjednać sympatii, żeby to wszystko można złączyć razem w jedno serce, w jedną duszę” Nie tylko wielcy tego świata nieśli pomoc narodowi polskiemu, wielu ubogich ludzi dzieliło się swym niedostatkiem, by pomóc jeszcze biedniejszym Polakom.

Święta Urszula starała się wzbudzić w krajach skandynawskich zainteresowanie kulturą Polski. Zainicjowała powstanie książki „Polonica”, która została wydana w 1917 roku w trzech językach skandynawskich i zilustrowana pięknymi reprodukcjami dzieł polskich malarzy. Tworząc to dzieło zaprosiła do współpracy najwybitniejszych znawców kultury polskiej z trzech krajów skandynawskich, którzy zamieścili tam artykuły z historii, literatury i sztuki polskiej.

Wielkim dziełem świętej Urszuli było założenie w Danii ochronki dla polskich dzieci – sierot po polskich robotnikach, którzy zginęli w czasie działań wojennych. Wokół ochronki powstało też duszpasterstwo polonijne dla dorosłych. Dzieła te nie mogłyby powstać bez odpowiednich funduszy, dlatego Matka Urszula wyruszyła z kolejnymi odczytami w ramach akcji charytatywnej Komitetu z Vevey. W ramach tych odczytów prosiła „pozwólcie mi wychować dzieci wałęsające się po ulicach miasteczek i wsi, dzieci robotników. Chciałabym wychować je tak aby zaszczyt przyniosły Polsce”. Matka Urszula zgromadziła w ochronce czterdzieścioro polskich dzieci, z którymi przybyła do wolnej już Polski w 1920 roku. Ostatni etap tej podróży Matka tak opisała „dopiero po godzinie 23 jesteśmy w Tczewie. Starsze dzieci nie śpią, czekają na Polskę. Już spełniły się ich marzenia – oto granica, oto Ojczyzna, wolna, ukochana Ojczyzna”.

Urszula Ledóchowska z dziećmi w Aalborgu w Danii

W Polsce matka Urszula podjęła pracę wychowawczą, katechizacyjną, opiekę nad ubogimi. Nie sposób wymienić wszystkich dzieł, ale warto pamiętać, że realizowała model pracy nad dziećmi i młodzieżą by wychować je dla Boga i Ojczyzny, wychowywać do dojrzałości, odpowiedzialności, do szczęścia. Święta Urszula pisała do swoich wychowanek „o ile w naszej mocy, my dzieci Kościoła Katolickiego starajmy się szerzyć wokół siebie choćby w najmniejszym domku naszym, w rodzinie, w warsztacie naszej pracy – ducha jedności i miłości. Ale pamiętajmy o tym, by szerzyć miłość i zgodę potrzeba nam ducha ofiary, zaparcia się siebie, szukania dobra innych z wyrzeczeniem się swoich przyjemności, zachcianek swojej woli, a to najtrudniejsze”.

 

s. Barbara Lipska, urszulanka SJK

Zdjęcia pochodzą ze strony.

(Visited 403 times, 2 visits today)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć tych znaczników i atrybutów HTMLa: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>