«

»

paź 27 2018

Czombrów – pierwowzór Soplicowa wczoraj i dziś

                              „Śród takich pól przed laty, nad brzegiem ruczaju,

                              Na pagórku niewielkim, we brzozowym gaju,

                              Stał dwór szlachecki, z drzewa, lecz podmurowany;

                              Świeciły się z daleka pobielane ściany,

                              Tym bielsze, że odbite od ciemnej zieleni

                              Topoli, co go bronią od wiatrów jesieni.

                              Dom mieszkalny niewielki, lecz zewsząd chędogi,

                              I stodołę miał wielką, i przy niej trzy stogi

                              Użątku, co pod strzechą zmieścić się nie może.

                              Widać, że okolica obfita we zboże,

                              I widać z liczby kopic, co wzdłuż i wszerz smugów

                              Świecą gęsto jak gwiazdy, widać z liczby pługów

                              Orzących wcześnie łany ogromne ugoru,

                              Czarnoziemne, zapewne należne do dworu,

                              Uprawne dobrze na kształt ogrodowych grządek:

                              Że w tym domu dostatek mieszka i porządek.

                              Brama na wciąż otwarta przechodniom ogłasza,

                              Że gościnna, i wszystkich w gościnę zaprasza.

                                                        Adam Mickiewicz

                                                       „Pan Tadeusz czyli ostatni zajazd na Litwie”

Dzięki uprzejmości redaktor naczelnej kwartalnika „Echa Polesia” pani Aliny Jaroszewicz możemy zaprezentować Państwu materiały dotyczące dworu w Czombrowie. Leżał on około 20 km na południe od Nowogródka (obecnie Białoruś) niedaleko jeziora Świteź, w pobliżu miejscowości Walówka.  Dwór jest najbardziej prawdopodobnym pierwowzorem Soplicowa opisanego przez Adama Mickiewicza w „Panu Tadeuszu”. Autor poematu w dzieciństwie był związany z Czombrowem. Jego ówczesna właścicielka Aniela Uzłowska była matką chrzestną poety. Dziadek  Mateusz Majewski pełnił funkcje ekonoma dworu w Czombrowie a matka Adama Mickiewicza Barbara, córka Mateusza, pracowała we dworze jako panna apteczkowa. W pobliżu Czombrowa, na wzgórzu zwanym Horodyszczem były ruiny zamku Kurczów, które najprawdopodobniej zostały opisane w „Panu Tadeuszu” jako ruiny zamku Horeszków.

Leżący około 25 km dalej na południe folwark Mickiewiczów w Zaosiu był dużo skromniejszy, z niewielkim drewnianym dworkiem.

Panna apteczkowa

Według Encyklopedii staropolskiej ilustrowanej, autorstwa Zygmunta Glogera z początku XX w. w każdym dworze i dworku polskim znajdowała się domowa apteczka połączona ze spiżarnią zarządzana przez pannę apteczkową. W apteczce znajdowały się substancje uznawane za lecznicze oraz surowce stosowane w kuchni. Panna apteczkowa zbierała zioła lecznicze, przygotowywała nalewki, maści i domowe medykamenty, przyrządzała owocowe i warzywne przetwory, opiekowała się chorymi i udzielała im medycznej pomocy.  

Czombrów: pierwowzór Soplicowa wczoraj i dziś

Echa Polesia, 29 października, 2015

Jeszcze nie tak dawno dwór w Czombrowie był jednym z najgłówniejszych obiektów turystycznych położonych na tak zwanym „Szlaku Mickiewiczowskim” łączącym Baranowicze z Nowogródkiem.

Fakt, iż pod koniec XVIII wieku w Czombrowie znajdującym się nieopodal jeziora Świteź pracował Mateusz Majewski, dziadek Mickiewicza po kądzieli, a także jego córka Barbara, przyszła matka poety, która była tam panną apteczkową. Ówczesna właścicielka Czombrowa, Aniela Uzłowska, została matką chrzestną Mickiewicza. Poeta nieraz gościł w Czombrowie, który później posłużył mu jako pierwowzór Soplicowa w „Panu Tadeuszu”.

Dwór w Czombrowie przed II wojną światową

Czombrów Uzłowskich i zajazdy na Litwie

Pierwszymi znanymi właścicielami Czombrowa byli Kurczowie herbu Radwan, ale już w wieku XVIII posiadłość należała do rodziny Uzłowskich. Jak pisze historyk Joanna Puchalska, według autorskiego przypisu do paryskiego wydania „Pana Tadeusza”, ostatni zajazd na Litwie dokonał się u obywatela U., który „około roku 1817 (…) w województwie Nowogródzkiem, pobił na zajeździe cały garnizon nowogródzki i dowódców zabrał w niewolę”. W czombrowskich dokumentach są ślady zajazdów co najmniej kilku. Uzłowscy mieli procesy sądowe graniczne z przynajmniej czterema sąsiadami: z Puszkinami z Marulina i Zaroja, z Krzysztofem Niezabytowskim z Miratycz, z Ludwikiem Hreczychą z Zubkowa i zubkowską szlachtą oraz z „obywatelem Siemiradzkim z Jaroszyc”. Wyegzekwować wyrok sądu było niezwykle trudno, więc szlachta, nie czekając na przyjazd urzędników, brała sprawę w swoje ręce i wymierzała sprawiedliwość sama – zajeżdżając sporny teren, zupełnie tak jak agitował Gerwazy Hrabiego. W poemacie stronie soplicowskiej przewodzi Wojski, w czombrowskich zaś awanturach na czele skrzykniętego na pomoc „poddaństwa” i szlachty stawał Mateusz Majewski.

W 1821 roku miał miejsce zatarg z Siemiradzkimi z Jaroszyc. Poszło o trzy wsie nieprawnie zajęte, przy czym jedna ze stron wezwała na pomoc Rosjan. Według wybitnego mickiewiczologa Leonarda Podhorskiego-Okołowa, który przytacza archiwalia, ciąg dalszy był taki: „Uzłowski wraz z wielką liczbą włościan, napadłszy znów na oddział i na pozostałych ludzi, bił ich. (…) Śledztwo w toku; dla ukrócenia gwałtownych czynów obywatela Uzłowskiego wysłany został znów dostateczny oddział pod dowództwem jednego podoficera”.

Karol Karpowicz (z lewej) oprowadza po Czombrowie wycieczkę z Kalisza, 1936 rok

Tradycja związana z tym, że właśnie Czombrów był miejscem ostatniego zajazdu na Litwie, była bardzo żywa w przedwojennej Polsce. Co prawda, położenie Czombrowa przypominało opis w „Panu Tadeuszu”. Dwór leżał „nad brzegiem ruczaju, na pagórku niewielkim”. Był tam duży ogród, staw i młyn. Przed II wojną światową rósł niedaleko dworu niewielki gaj ze starymi topolami, który można porównywać do „brzozowego gaju”. Do Czombrowa ściągały więc liczne wycieczki, a mieszkańcy dworu służyli wtedy jako przewodnicy i opowiadali różne pasjonujące historie, na przykład pokazywali turystom ławeczkę, na której „Zosia po raz pierwszy całowała się z Tadeuszem”.

Tadeusz Łopalewski, który w latach międzywojennych odwiedził Czombrów, tak opisywał go w wydanej wówczas książce, zatytułowanej „Między Niemnem a Dźwiną”: „Stary dwór pamiętający napoleońskie czasy, stoi istotnie przy wielkiej drodze, wśród pól wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem na wzgórzu ocieniony topolami, co go bronią od wichrów jesieni. Gdy się podjeżdża doń od strony płużyńskiego boru, naprawdę świecą z daleka pobielane ściany, tem bielsze, że odbite od ciemnej zieleni. I ruczaj płynie opodal w dole między olszynami…Tylko z zamku Horeszków, który miał stać wedle Mickiewicza o dwa tysiące kroków za tym domem, nie ma ani śladu. I nikt z najstarszych ludzi o czymś podobnym nie pamięta, próżne tu domysły i przypuszczenia…”.

Czombrów Karpowiczów

Na początku zeszłego stulecia dwór w Czombrowie należał do rodziny Karpowiczów. Właścicielem dworu przed I wojną światową był Julian Karpowicz, prawnik z wykształcenia, aktywny działacz społeczny oraz wielki entuzjasta nowoczesnych maszyn rolniczych. Po śmierci Juliana Karpowicza, majątek odziedziczył w 1911 roku jego syn Karol, który pozostał właścicielem Czombrowa do wybuchu drugiej wojny światowej. Przyrodnik i chemik z wykształcenia, Karol Karpowicz z wielką pasją wprowadzał u siebie i szeroko propagował nawozy sztuczne, których był takim samym entuzjastą, jak jego ojciec maszyn rolniczych.

Niemy film „Pan Tadeusz” z 1928 roku w reżyserii Ryszarda Ordyńskiego

Właśnie ze zgody ostatniego dziedzica dworu, w 1928 roku w Czombrowie nakręcono sceny do pierwszej, niemej, ekranizacji „Pana Tadeusza”. Ta filmowa wersja poematu Adama Mickiewicza była jednym z największych przedsięwzięć polskiej kinematografii nie tylko okresu filmu niemego, ale w całych dziejach II Rzeczypospolitej. Nad filmem pracowali najwybitniejsi twórcy dwudziestolecia międzywojennego. Reżyserował odnoszący sukcesy w Ameryce Ryszard Ordyński. Scenariusz opracowali uznani pisarze: Ferdynand Goetel i Andrzej Strug, którzy przykroili też fragmenty poematu do napisów na ekranie. Zosię zagrała Kazimiera Zajączkowska, 28-letnia wówczas aktorka. Była to jej druga rola filmowa, w tym pierwsza tak ważna, i jak się okazało, przedostatnia. W Tadeusza Soplicę wcielił się 35-letni wtedy Leon Łuszczewski, ceniony aktor teatralny, który miał za sobą filmowe role w „Mogile nieznanego żołnierza” Ordyńskiego oraz „Ziemi obiecanej” Aleksandra Hertza i Zbigniewa Gniazdowskiego.

Zespół aktorski filmu „Pan Tadeusz”: Samberg Ajzyk;Luszczewski Leon;Zajaczkowska Zofia;Sulimowa Helena;Palewicz Marian;Gawlikowski Wieslaw;Bednarczyk Antoni;Knake-Zawadzki Stanislaw;Owerllo Pawel;Trembicki Jozef;Roland Teodor;Hryniewiczowna Rena;Starkowna Mura;

 

Udziału w filmie nie odmówił nikt z ówczesnych gwiazd polskiego kina. Młodej parze partnerowali Stanisław Knake-Zawadzki (Sędzia), Jan Szymański (Jacek Soplica/ksiądz Robak), Mariusz Maszyński (Hrabia), Helena Sulimowa (Telimena). Nawet epizodyczne role Stanisława Augusta Poniatowskiego i Napoleona zagrali tacy mistrzowie sceny jak Jerzy Leszczyński i Stefan Jaracz.

Nad scenografią, kostiumami i rekwizytami filmowymi czuwał zespół konsultantów, a w scenach batalistycznych wziął udział 1. Pułk Szwoleżerów oraz 4. Pułk Ułanów Zaniemeńskich.

Losy filmu

Niestety, film zaginął w czasie drugiej wojny światowej. W latach 1950-tych odnaleziono fragmenty filmu o łącznej długości czterdziestu dwóch minut. W 2006 roku we Wrocławiu odnaleziono kolejne fragmenty, dzięki czemu udało się zrekonstruować około stu dwudziestu minut trwającego oryginalnie ponad trzy godziny filmu. A 9 listopada 2012 w warszawskim kinie „Iluzjon” miała miejsce premiera zrekonstruowanej wersji filmu wzbogaconego o muzykę skomponowaną przez Tadeusza Woźniaka. Duże wrażenie zrobiły na mnie kostiumy, sala lustrzana, filmowa broń, która zainteresuje pewnie także specjalistów od oręża. Zresztą właściwie każdy element scenografii potwierdza, że „Pan Tadeusz” był superprodukcją, na którą nie żałowano pieniędzy”.

 

Zasługą Ryszarda Ordyńskiego było to, że ekranizując narodowy poemat, utrwalił on dla przyszłych pokoleń świat, który kilkanaście lat później zmiecie najokrutniejsza z wojen. Według historyka Joanny Puchalskiej, spadkobierczyni rodziny Karpowiczów, w filmie dokładnie można obejrzeć nieistniejący już dwór w Czombrowie: „Widać ganek, ogród, gdzie Zosia zajmuje się dziećmi. Jest też śliczna oficynka, gdzie mieściły się lodownia i serowarnia. Tam też podbiega gajowy do Wojskiego z wiadomością, że jest niedźwiedź. Gajowego zagrał nasz ekonom pan Kazimierz. Jednym z dzieci, którymi się zajmuje filmowa Zosia, jest moja 4-letnia wówczas ciocia Zosia”. Ciekawie, że ostatni dziedzic Czombrowa Karol Karpowicz, też zagrał niewielką, epizodyczną rólkę w filmie Ordyńskiego. Stoi na ganku, między Sędzią i Robakiem, którzy podśmiewają się z Tadeusza i Telimeny, udających się na rydze.

„Większość zdjęć powstała w majątku Czombrów. Kiedy zatem kamera pokazuje dwór i gospodarskie obejścia, kiedy wchodzimy do wnętrz – pisze Jacek Marczyński („Rzeczpospolita”) – wiemy, że obcujemy z czymś autentycznym. Tych mebli nie musiał wyszukiwać scenograf, one wtedy naprawdę służyły ludziom. Warto też przyjrzeć się strojom, zarówno szlacheckim, jak i chłopskim. Takich materiałów nie zdobędzie dziś żaden kostiumolog, podobnie jak łapci z łyka noszonych w filmie przez wieśniaków„.

Opis dworu w Czombrowie

Warto powiedzieć, że według zachowanych zdjęć i dokumentów drewniany, lecz podmurowany dwór czombrowski był budynkiem niezbyt dużym. Wzniesiony na planie prostokąta, miał dziewięć osi okiennych, z czego trzy środkowe znajdowały się w piętrowej część budowli. Wewnątrz dworu znajdowało się dziesięć pokoi w układzie dwutraktowym. Schody na piętro umieszczone były na lewo od centralnie położonej sieni wejściowej. Sufit sieni zdobił wyrzeźbiony z drewna gołąb symbolizujący Ducha Świętego, przeniesiony do Czombrowa z podominikańskiego kościoła z pobliskiej Walówki, przemianowanego na cerkiew. Na osi sieni, od strony ogrodu, mieścił się salon. Z salonu na lewo przechodziło się do gabinetu pana domu, a w prawo do pokoju zwanego „zielonym salonikiem”. Jadalnia położona była od frontu, na prawo od sieni. Pozostałe pokoje pełniły rolę sypialni domowników lub przeznaczone były dla odwiedzających Czombrów gości.

Kaplica na rodzinnym cmentarzu Karpowiczów

 

Wnętrza dworu były dosyć skromne gdyż ich ruchome wyposażenie bardzo zubożyła I wojna światowa. W gabinecie pana domu znajdowała się kolekcja motyli i żuków, zgromadzona przez Karola Karpowicza. Warto wspomnieć też o domowej bibliotece, zawierającej prócz dzieł klasyków także bogate archiwum rodzinne, w którym między innymi znajdowały się przechowywane od 1812 roku kwity rekwizycyjne pozostawione tu przez maszerującą na Moskwę Wielką Armię.

Losy dworu po 1939 roku

Wybuch II wojny światowej w tragiczny sposób odbił się na losach Czombrowa i jego mieszkańców. Zmarł na zesłaniu wywieziony „za pierwszych Sowietów” ostatni dziedzic Karol Karpowicz. W 1943 zaś roku sowieccy partyzanci spalili „panskij dom”, a ostatnia dziedziczka, Maria Karpowiczowa, zdążyła wyrzucić przez okno rodzinne papiery.

Po wojnie komunistycznych funkcjonariuszy wcale nie obchodził los miejsca związanego z twórczością Mickiewicza. Ocalałe więc w czasie pożaru budynki gospodarcze należące w latach powojennych do miejscowego kołchozu podupadły w ruinę z powodu nienależytej eksploatacji.

Niewiele dziś przypomina w Czombrowie o dawnych czasach, gdy dwór, według Jana Bułhaka, był „krainą mlekiem i miodem płynącą”. Płynie jeszcze słynny ruczaj, szumią pamiętające ostatnich dziedziców majestatyczne drzewa. Na pagórku, w polu pozostały reszty rodzinnego cmentarza Karpowiczów wraz z ufundowaną w 1896 roku przez Karolinę z Bułhaków Karpowiczową kaplicą.

 

Krajobraz w Czombrowie

 

Mimo zniszczeń i upadku coś wciąż jeszcze wabi turystów z Polski i Białorusi do odwiedzenia Czombrowa. Jest to na pewno niepowtarzalna atmosfera Ziemi Nowogródzkiej i możliwość odczuć siebie częścią historii, a również lepiej zrozumieć nieśmiertelne dzieło nieśmiertelnego Wieszcza.

Dymitr Zagacki

 

Śródtytuły zostały dodane przez redakcję strony salontradycjipolskiej.pl

Zapraszamy też do obejrzenia filmu zamieszczonego na stronie kwartalnika „Echa Polesia”.

Czombrów. Dawniej i dziś.

 

W Narodowym Archiwum Cyfrowym dostępne są następujące zdjęcia:

NAC – Karczma w Czombrowie-widok zewnętrzny., autor Bułhak Jan

 

NAC – Widok ogólny dworu Karpowiczów. Czombrów 1931 rok, autor Jan Bułhak

 

NAC – Obraz artysty malarza Stanisława Czajkowskiego „Czombrów”. 1937 rok

 

Wkrótce będą mogli Państwo przeczytać wywiad z historykiem i autorką książek panią Joanna Puchalską, prawnuczka ostatniego właściciela Czombrowa Karola Karpowicza. 

(Visited 1 172 times, 1 visits today)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć tych znaczników i atrybutów HTMLa: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>